Ale nie martw się, jakoś się z tego wyliżę
bohaterka tej miniatury - Marlena Nie wiem, jakich teraz potrzebujesz doznań, nie rozumiem chyba twoich nowych prawd ( x ) Najpierw wrzeszczałam. Bardzo głośno, na pewno słyszała mnie połowa Rzeszowa, a może i całe miasto, nieważne. Potem, zupełnie tak jak w filmach, zrzucałam na podłogę naczynia i dalej krzyczałam, aż w końcu wzięłam swoje rzeczy i wyszłam. Nie byłoby całego cyrku, gdyby mnie nie zdradził. Przejechałam pół Polski dla tego idioty, by dowiedzieć się, że od paru miesięcy radośnie mnie zdradza. Brzmi jak banalny film, prawda? Tania „komedia” romantyczna z niskobudżetowymi aktorami, tyle że bez cienia szansy na happy end. Cała zapłakana i zaflukana postanowiłam pójść do Kurka i to tylko dlatego, że mieszkał w bloku obok Piotrka. Długo tam nie wytrzymałam, uwagi uroczej dziewczyny Bartka dostatecznie wytrąciły mnie z równowagi, przy okazji dowiedziałam się, że generalnie o drugim związku Nowakowskiego wie właściwie cała Resovia. Poza adresem Kurka