Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2015

formidable

nawiązanie do Czasu na Niepogodę , wita się z Wami Antonin formidable             Zost awiła mnie. Postawiła kropkę nad i. Zabrała swoje rzeczy i trzasnęła drzwiami, tak jak w filmie. Nie płakała. Roztrzaskała na drobne kawałeczki nasz doskonały świat, który budowaliśmy przez trzy lata. Zdarzały się sprzeczki, niedopowiedzenia, większe burze, ale była. Ona ciągle przy mnie była. Dawała mi poczucie spokoju, stabilności. Była wszystkim, czego potrzebowałem. Była moją miłością, moją najlepszą przyjaciółką, motywatorką, powierniczką tajemnic, najwierniejszym kibicem. Wspaniale, wspaniale, ona była wspaniała, ja byłem żałosny. Ona ciągle jest wspaniała, ja ciągle jestem taki żałosny.             Na początku nie wiedziałem, dlaczego odeszła. Nie rozumiałem tego, przecież się kochaliśmy, mamy dziecko, planowaliśmy ślub. Dałem jej wszystko, o czym marzy każda kobieta. Nie było rzeczy, której bym dla niej nie zrobił. Kochałem ją. Kochałem ją tak mocno, że gdybym mógł, najchę