Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2015

It's four in the morning the end of December, I'm writing you now just to see if you're better

Krótkie wprowadzenie : to jest nawiązanie do czasu na niepogodę . Lenę kocham ogromnie mocno miłością bezwarunkową. Jeśli chce ktoś sobie to przypomnieć, ewentualnie lepiej zrozumieć, odsłyłam do tego rozdziału. Tyle.  On the last time we saw you, you looked so much older  Your famous blue raincoat was torn at the shoulder ( x )             Lena siedzi przed lustrem i powoli plecie warkocza. Widząc moje odbicie za mną uśmiecha się, a ja po raz kolejny nie mogę oderwać od niej wzroku. Powinienem powiedzieć, że drugi raz tak naprawdę jestem poważnie zakochany, ale to nieprawda. Elizabeth nie kochałem tak mocno, jak kocham Elenę. Nie wiem, czy wciąż w jej sercu jest Anto. Chyba nie chcę tego wiedzieć.    -O czym myślisz? – pyta.    -O tym, że zaraz wylatujesz do Polski i że będę za tobą tęsknił – układam dłonie na jej ramionach. Leni związuje koniec warkocza gumką i odwraca się w moją stronę.    -Nie tak wcale zaraz – uśmiecha się delikatnie. – Dopiero za tydzień.

mad about you (III)

Give me all your true hate and I'll translate it in our bed  Into never seen passion, never seen passion  That it why I am so mad about you             Wchodząc do mieszkania zauważam ślady czyjejś obecności. Fałsz dochodzący z kuchni z pewnością nie należy do Majki. Majka nie ma też takiej dużej czarnej kurtki i kajaków zamiast butów.    -Miałeś być wieczorem – staję w wejściu do kuchni i patrzę na wywijającego przy blacie Michała. – Co robisz?    -Tosty – uśmiecha się dumny z siebie.    -A po co ci mój fartuch do robienia tostów?    -Żebym się nie pobrudził – Michał bez ostrzeżenia podchodzi i całuje mnie w usta. Zirytowana odsuwam się od niego, ale on nie wygląda, jakby się tym w jakikolwiek sposób przejął.    -Michał, rozmawialiśmy o tym – opieram się o gorący kaloryfer, by ogrzać zmarznięte dłonie. – To wcale nie było potrzebne.    -Co nie było potrzebne? – Niedźwiedź stawia na stole talerz z tostami. – To, że cię pocałowałem? No właśnie było, bo się s