Nie wiem jak ci to powiedzieć bo odwagi mi brak (II)
Spalski ośrodek tętnił życiem. Siatkarze poświęcili się ciężkim treningom od samego początku. Od poniedziałku do piątku krążyli między salą a siłownią, mając odpoczynek dopiero w weekend. Wyjeżdżali w piątkowe późne popołudnie i wracali w niedzielę wieczorem. Łukasz nie wracał do Kędzierzyna, ostatni dzień tygodnia spędzał z Oliwią w Łodzi. Przyjeżdżał do niej na śniadanie, chodzili na spacery, na obiady do restauracji, do kina, pomagał jej w zakupach. Czasem towarzyszyła im Ada, która wymyślała najdziwniejsze pomysły i co dziwne, dość spokojny Łukasz z ochotą na nie przystawał. Nikt nie zareagował z takim opanowaniem na wiadomość o związku Oliwii z Adą jak on. Ich rodzice niby to szybko zaakceptowali, przyjaciele też, jednak spotkało się to z ogromnym zaskoczeniem. Wiśnia uśmiechnął się tylko, przytulił Liv i powiedział, że to fajnie, że pokochała kogoś, kto ją kocha, po czym zmienił temat. Inaczej ten czas spędzał Kosok. W pierwszy weekend pojechał do rodzinnych Ka